W 2020 roku minie 10 lat od pierwszej polskiej operacji z wykorzystaniem robota da Vinci. Choć dotychczasowa liczba przeprowadzonych procedur z użyciem robota (ok. 1000) nie imponuje, to światowe trendy nie pozostawiają wątpliwości, w którym kierunku zmierza chirurgia. Tylko w ubiegłym roku na całym świecie około milion pacjentów skorzystało z systemu da Vinci.
Magda Sierszyńska, specjalistka wsparcia klinicznego chirurgii robotycznej da Vinci w firmie Synektik jest przekonana, że roboty chirurgiczne będą coraz częściej pojawiać się w szpitalach. – Ich największym zaletami jest to, że są wyjątkowo precyzyjne i zapewniają małą inwazyjność zabiegów, co skutkuje wysoką efektywnością operacji i znacznym ryzykiem powikłań. Dzięki temu skraca się czas rekonwalescencji i pobytu pacjenta, który szybciej opuszcza szpitalne łóżko i wraca do normalnego życia – wyjaśnia w rozmowie z tygodnikiem Angora.
Obecnie w Polsce autoryzowane systemy chirurgii robotycznej dostępne są w ośmiu ośrodkach: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wrocławiu, Szpital Mazovia w Warszawie, Wielkopolskie Centrum Onkologii w Poznaniu, Szpital Medicover w Warszawie, Wojewódzki Szpital Zespolony im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku, Szpital na Klinach w Krakowie, Mazowiecki Szpital Onkologiczny w Wieliszewie i Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach.